Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl

Publicystyka (felieton, reportaż)


W pozytywizmie popularnością cieszyły się zwłaszcza dwa gatunki publicystyczne: felieton oraz reportaż.
Felieton – kronika tygodniowa

Dużą popularnością w pozytywizmie cieszył się uprawiany przez wielu autorów felieton. Jego nazwa pochodzi z języka francuskiego (feuilleton – zeszycik, odcinek powieści), a dokładniej od nazwy dolnej części kolumny czasopisma wyodrębnionej linią graficzną, w której publikowano materiały z dziedziny prozy, sztuk pięknych, poezji teatru itp. Z czasem ewoluował do formy krótkiego artykułu, cechującego się luźną kompozycją, swobodnym łączeniem rozmaitych tematów, nastawieniem na bezpośredni kontakt z czytelnikiem, dowolnymi rozważaniami utrzymanymi często w tonie satyrycznym, zbliżonymi do literatury (może w nim występować element fikcjonalny).

W połowie XIX w. cechowała go przede wszystkim lekkość stylu, komizm, elementy parodystyczne, anegdotyczne i satyryczne. Autorzy inspiracji szukali w plotkach, obiegowych „nowinkach”, starając się wypełnić powierzoną misję: prócz oczywistej rozrywki zapewnić ludziom pierwiastek dydaktyczny, umiejętnie wplatany w przystępne teksty.

Felieton był tak bardzo popularny w pozytywizmie, stanowił tak znaczną część ówczesnej aktywności dziennikarskiej, że doczekał się własnej odmiany, nazwanej kroniką tygodniową, poświęconej bieżącym kwestiom społecznym, politycznym, obyczajowym, kulturowym, ujętej nierzadko w sposób ironiczny, satyryczny.

Twórcą omawianej odmiany był Jan Lam, nazywany przez Tadeusza Bujnickiego ojcem wzorcowej formy polskiego felietonu. W swoich cotygodniowych, polemicznych, aluzyjnych i skierowanych przede wszystkim przeciw konserwatystom galicyjskim Kronikach lwowskich Lam uprawiał styl pisarstwa, który można nazwać agresywnym i satyrycznym (był autorem kilku powieści satyrycznych: Wielki Świat Capowic, Koroniarz w Galicji (1869), Głowy do pozłoty (1873), Idealiści (1876), Dziwne kariery (1880).

Za jego przykładem Bolesław Prus zasłynął jako autor Kronik pisanych przez prawie pół wieku, zdumiewających po dziś dzień bogactwem treści, specyficznym humorem pozbawionym napastliwości i agresywności, swobodnym, gawędowym tokiem narracji, bliskim kontaktem z czytelnikiem. Oto fragment przemyśleń Prusa dotyczących roli felietonu i felietonisty na przestrzeni wielu lat:
„O czym wolno było pisać nieszczęsnemu dawniejszemu felietoniście?
O wszystkim, a więc o pogodzie i słocie, du beau et du mauvais temps, później o tym, że w czasie deszczu dobrze jest nosić parasole – dalej o tym, że w czasie błota damy bardzo zręcznie unoszą fałdy sukien – dalej o tym, że drobne nóżki dam stanowią przedmiot dla literatury nader ponętny – dalej o tym, że widok księżyca i śpiew ptaków wpływa na przyspieszenie pulsu – a w końcu o tym, że do Warszawy przyjechał cyrk z małpami lub że pan X, wykradając pannę Y, na wyjezdnym serdecznie ucałował jej pokojówkę.


Dzisiejszy felietonista także musi być wszędzie i wiedzieć o wszystkim. Musi zwiedzać nowo zabudowujące się place, ulice pozbawione chodników, tamy, mosty, targi wełniane i wołowe, muzea, teatry, uczone psy, cyrkowe konie, posiedzenia różnych towarzystw akcyjnych, instytucje dobroczynne, jatki, łazienki itp. Musi czytywać i robić wyciągi ze wszystkich pism, sprawozdań, nowych książek, reklam, skarg i procesów. Musi być kawałeczkiem ekonomisty, kawałeczkiem astronoma, technika, pedagoga, prawnika itd. (…)


Gdy dawniejszy felietonista narzekał na brak faktów, dzisiejszy przeklina ich nadmiar i nieledwie bije głową o mur, myśląc jakby je rozklasyfikować, w jaki sposób połączyć np. doniesienie o parowym pługu z wiadomością o schronieniu dla paralityków, wieść o tunelu podmorskim z wieścią o zjedzonym nauczycielu, który następnie pisze list donoszący o jak najlepszym zdrowiu.

Dodajcie jeszcze to, że każdy z powyższych faktów musi być przedstawiony jak najzwięźlej, a całość powleczona lekkim werniksem blagi; pomyślcie, że śmiejąc się w wierszu, np. piętnastym, powinniście płakać w siedemnastym, chwalić w dwudziestym, ganić w dwudziestym pierwszym. Pomyślcie w końcu, że ten od artykułów waszych wymaga cyfr, inny dowcipu, inny arcybiskupiej powagi, inny Salomonowej mądrości – pomyślcie, że ci wszyscy Wymagalscy wymyślają wam na rozmaite tony i na najrozmaitszych papierach, i powiedzcie, czy rozkosznie jest pisywać felietony w dzisiejszych czasach?”
(B. Prus, Sprawy bieżące, „Niwa” 1875. Cyt. za: T. Tyszkiewicz, Bolesław Prus. Warszawa 1971, s. 130-131).

Innymi znakomitymi felietonistami byli Henryk Sienkiewicz (stworzył cykle Bez tytułu i Chwila obecna), Aleksander Świętochowski (wpisał się do kanonu mistrz pióra dzięki swemu Liberum veto).

Reportaż

Inną nowoczesną formą dziennikarską, zajmująca ważne miejsce w rozważaniach o publicystyce epoki pozytywizmu, był reportaż. Wyrosły z tradycji (najczęściej staropolskiej i romantycznej) różnego rodzaju relacji z podróży, doczekał się wyodrębnienia i własnych cech. Zaliczyć można do ich grona między innymi dbałość o przedstawienie faktów, które osobiście się poznało lub udokumentowało. Poza tym odznaczał się aktualnością, konkretnością, wyrazistością, przez co był blisko naturalizmu.

W pozytywizmie – choć wysuwał na pierwszy plan składniki sprawozdawcze - był często drzwiami, za którymi czekała na czytelnika proza literacka. Przykładem mogą tu służyć listy z zagranicy czy dzienniki podróży, szkice i obrazy, na które zapotrzebowanie zgłaszały XIX-wieczne periodyki. I tak powstały Listy z Brazylii Adolfa Dygasińskiego, Obrazki z życia amerykańskiego Syguarda Wiśniowskiego czy Szkice z Anglii Ignacego Maciejowskiego.

Największą popularnością cieszyły się jednak Listy z podróży do Ameryki Henryka Sienkiewicza, pisane od lutego 1876 do grudnia 1878 roku, drukowane w „Gazecie Polskiej” pod pseudonimem Litwos i należące po dziś dzień do najwybitniejszych cyklów reportażowych epoki pozytywizmu. Relacjonując pobyt w Stanach Zjednoczonych, realizował poniekąd marzenia Polaków o wyprawie do egzotycznego kraju.

Sienkiewicz-podróżnik - prócz zachwytów nad odmiennym pejzażem prerii czy Gór Skalistych - snuje także rozważania o polskiej emigracji, potępia dyskryminację i wyniszczenie Indian, dostrzegając w ich losie podobieństwo do losów Polaków żyjących pod zaborami. Oto fragment kunsztu reporterskiego autora Trylogii:
„Dnia 11 marca poczynamy z wolna spuszczać się na dół, ale i z tej strony gór spadek nadzwyczaj jest nieznaczny. Zawsze jeszcze znajdujemy się na kilka tysięcy stóp pod poziomem morza. Jest to już koniec Wyomingu. W południe tegoż dnia przybywamy do Greek River, która niedaleko stąd w górach bierze początek. Okolica wszędzie skalista, skały zaś przybierają tak fantastyczne kształty, że jest to najciekawsza niemal część drogi. Niektóre podobne są do obelisków, inne do piramid; tam znów stoi zamek: przysiągłbyś, że wzniesiony ręką ludzką, bo nie brak mu ani wież, ani blanków strzelniczych, ani nawet obwodowego muru. Ale oto znów zmiana: skały zniżają się i jak okiem dojrzysz, tworzą mury, długie, proste, a tak regularne, jak gdyby budowane pod linię i cyrkiel” H. Sienkiewicz, Listy z podróży do Ameryki 1876, [w:] Dzieła, t. XLI. Warszawa 1950, s. 168.

W późniejszych epokach jego śladami poszli między innymi Ksawery Prószyński (Podróże po Polsce; W czerwonej Hiszpanii; Palestyna po raz trzeci) i Melchior Wańkowicz (Opierzona rewolucja, Na tropach Smętka), Wojciech Adamiecki, Wojciech Giełżyński, Hanna Krall, Krzysztof Mroziewicz, Małgorzata Szejnert, Teresa Torańska i Ryszard Kapuściński. Reportaże Sienkiewicza stanowiły dla nich wzór i wyznacznik doskonałego stylu dziennikarskiego.

Dramat pozytywistyczny


Twórcy pozytywistycznych dramatów mieli trudne zadanie. Byli przecież następcami „wielkiej trójki” polskich propagatorów tego gatunku: Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego oraz Zygmunta Krasińskiego. Chcąc całkowicie odciąć się od poprzedniej epoki, pisarze II połowy XIX wieku tworzyli sztuki z tezą czy komedie obyczajowe (przykładem może być twórczość Juliusza Narzyńskiego czy komediopisarstwo Michła Bałuckiego).

Uprawiali także tak zwany postromantyczny dramat polityczny, na gruncie którego zasłynął Leonard Sowiński (Na Ukrainie), Ludwika Broel-Plater (Dramat bez nazwy), Aureli Urbański (jego cykl Na poddaszu, Pod kolumną Zygmunta, Dramat jednej nocy).

Autor romantycznych komedii Zemsta oraz Śluby panieńskie – Aleksander Fredro pod koniec życia zaczął powiększać zbiory utworów utrzymanych w duchu pozytywistycznych komedii i komediofars, a Kazimierz Zalewski zyskał sławę innym rodzajem komedii, a mianowicie komedią społeczną (Z postępem). O problemach różnych warstw społecznych pisał także czołowy publicysta epoki - Aleksander Świętochowski (np. Aureli Wiszar).

Dramat pozytywistyczny na pierwszym miejscu stawiał sztuki z teza oraz obyczajowe komedie. Swoja tematyką obejmował zagadnienia historyczne i mieszczańskie.

Pierwszy typ dramatu, nawiązujący do romantyzmu tworzyli m.in. Józef Szujski, Wincenty Rapacki. Przedstawiali oni losy wybitnych jednostek, wydarzenia dziejowe, w których uwydatniały się namiętności prowadzące bohatera do zbrodni albo poświęceń. Z kolei dramat mieszczański opierał się na stereotypach w kreacji bohaterów, sytuacji i puenty. Wprowadzał motywy rodzinne; piętnował przesądy stanowe, arystokrację, dorobkiewiczostwo czy pogoń za posagiem.

Dramaty pisali:
• Michał Bałucki - „Grube ryby”, „Klub kawalerów”,
• Józef Bliziński - „Rozbitkowie”;
• Aleksander Świętochowski - „Nieśmiertelne dusze”, „Niewinni”;
• Gabriela Zapolska - „Moralność Pani Dulskiej”.

Dramat pozytywistyczny nawiązywał do epoki oświecenia; wpływ miała twórczość Moliera. Sztuki usytuowane są w realiach współczesnego życia. Bohaterowie mają wyrazistą osobowość (dorobkiewicz, prosty szlachcic). Istnieje założenie, by nie tyle bawić i śmieszyć, ale pouczać i krytykować - umoralniająca tendencja.

W Warszawie istniały dwa teatry - Teatr Rozmaitości i Teatr Wielki. Władze zaborcze popierały repertuar baletowy, operowy i rozrywkowy. Na scenie przeważały utwory lekkie: farsy, wodewile, melodramaty. Rozwijała się sztuka aktorska - Helena Modrzejewska.
Duże znaczenie miały teatry galicyjskie - Teatr Krakowski (pod dyrekcją Stanisława Koźmiana) i Teatr Lwowski. Dzięki autonomii miały one możliwość prezentacji dramatów narodowych. Wystawiano także komedie Aleksandra Fredry. Dotarła tu reforma teatralna - odstąpiono od tzw. wielkich ról; popisu gwiazd na rzecz koordynacji całego zespołu. Teatr osiągnął wysoki poziom. Nie pozwolił zapomnieć o ideałach romantyków.

Liryka pozytywistyczna


„Sytuacja poezji była w tym okresie szczególnie skomplikowana. Utraciła ona koronne miejsce, jakie zajmowała w systemie gatunkowym romantyzmu na rzecz powieści (…)” – tymi słowami rozważania o poezji pozytywizmu rozpoczyna Henryk Markiewicz (H. Markiewicz, Pozytywizm, s. 259).
Choć pozytywizm nie przewidywał w swej estetyce miejsca dla poezji, kojarzonej według Michała Kuziaka ze „zbytnim emocjonalizmem i nieokiełznaną wyobraźnią”, to jednak w II połowie XIX wieku uprawiano gatunki liryczne. Dominowała forma wiersza programowego, za pomocą którego artyści starali się – z mniejszym bądź większym powodzeniem - wyrażać hasła epoki, przekazywać „modne” postulaty pracy organicznej, pracy u podstaw.

Prócz tej odmiany istniała także pełna emocji liryka refleksyjna (Adam Asnyk), ta korzystająca z ludowych stylizacji (Maria Konopnicka) oraz utrzymana w nurcie parnasistowskim, dążącym do doskonałości formalnej, do obiektywizmu, utrzymanym w tonie refleksyjno-filozoficznym (Felicjan Faleński). Jak słusznie twierdzi Tadeusz Bujnicki, cechą liryki była wtórność w stosunku do wzorców romantycznych, a „(…) w związku z ograniczeniami cenzuralnymi literatura polskiego pozytywizmu wytworzyła specyficzny język ezopowy, przekazujący treści (zwłaszcza o charakterze patriotycznym), za pomocą niedopowiedzeń, peryfraz, aluzji” (T. Bujnicki, Pozytywizm, Warszawa 1989, s. 241-242).

Epika pozytywistyczna (nowela i powieść)


W pozytywizmie tryumfy święciły dwa gatunki epickie: nowela oraz powieść.

Słowo nowela pochodzi z języka włoskiego (novella) i oznacza nowość, a rodzaj miał swój początek w starożytnej Grecji. To krótki utwór epicki pisany prozą, posiadający zwartą, zgęszczoną i wyrazistą akcję, zorganizowaną wokół wybranego zagadnienia, zmierzającą do punktu kulminacyjnego, w którym rozstrzygają się losy bohatera oraz do zakończenia w postaci pointy. W tym rodzaju epiki niewiele jest luźnych motywów, epizodów, postaci drugoplanowych, opisów czy komentarzy odautorskich, a fabuła odznacza się jednowątkowością, dynamicznością i dramatyzmem, postaci są skonstruowane w oparciu o zasady motywacji. Znanymi nowelistami byli między innymi Francuz Guy de Maupassant oraz Rosjanin Anton Czechow.

W pozytywizmie wyodrębniły się dwie formy noweli: nowela właściwa i nowela-opowiadanie. Cechy obu rodzajów rozróżnił Tadeusz Bujnicki. Jako najczęściej stosowane w noweli właściwej środki „techniczne” wyodrębnił:
· kontrasty (w Naszej szkapie M. Konopnickiej)
· gradację (narastanie napięcia w Sachemie Sienkiewicza)
· powtórzenie (dialog pana Tomasza ze stróżem w Katarynce)
· inwersję czasową (w Kamizelce Prusa)
rRetardację, czyli opóźnienie przebiegu zdarzeń (lektura Pana Tadeusza w Latarniku).

Nie można przy analizie struktury noweli zapomnieć o jeszcze jednej ważnej cesze – fragmentaryczności, o której Eliza Orzeszkowa w 1892 roku pisała: „Jeżeli powieść jest zwierciadłem, w którym człowiek, pokolenie, ludzkość, przejrzeć się mogą i z zewnątrz, i z wewnątrz, od stóp do głowy, to nowele można poczytywać za taki ułamek zwierciadła, w którym odbija się tylko jeden uśmiech, jedna łza, jeden grymas twarzy, jedno poruszenie duszy. I kiedy w zwierciadle powieści wszystkie szczegóły, związane z sobą w rozległą i harmonijną całość, odbijają się długo i aż do najdalszej swej głębi, szczególik przez zwierciadełko noweli ukazywany przemyka szybko, zręcznie, jak najwykwintniej, pozostawiając wrażenie czegoś zaczętego, a nie dokończonego, ciekawego, a nie uzupełnionego” (E. Orzeszkowa, Powieść a nowela, 1892).

Z kolei w noweli-opowiadaniu, formie podobnej do noweli właściwej ze względu na objętość, ale o swobodniejszej konstrukcji, której bujny rozkwit związany jest ściśle z realizmem i pozytywizmem, obserwuje się bliski związek z gatunkami paraliterackimi: pamiętnikiem i listem, gawędą i anegdotą, reportażem i felietonem.

Opowiadanie jest rodzajem epiki o otwartej formie, luźnej kompozycji, eksponującym sposoby narracji (często narratorem jest postać utworu, bezpośredni obserwator i uczestnik przedstawionych zdarzeń), pełnym dygresji, komentarzy i ocen. Czasem swą fabularną konstrukcją zbliża się do form krótkiej powieści.

Przykładami opowiadania są Hania Henryka Sienkiewicza oraz Omyłka Bolesława Prusa. Występuje w nich znany zabieg „techniczny”, czyli forma relacji „po latach”, „odtwarzająca zdarzenia minione według subiektywnych norm pamięci, selekcjonująca postaci i wypadki” (T. Bujnicki, Pozytywizm, s. 63).

Prócz noweli właściwej oraz noweli-opowiadania w omawianej epocemożna wyróżnić także nowelę o dramatycznym przebiegu zdarzeń (nazywaną nowelą intrygi, np. Sachem|) czy nowelę psychologiczną o zabarwieniu lirycznym (Latarnik). Wynika to z faktu, iż w tym epickim rodzaju rzadko występowały czyste formy gatunkowe.

Innym często uprawiany rodzajem literackim w pozytywizmie była powieść, a dokładniej jej trzy odmiany: powieść tendencyjna, powieść realistyczna, powieść historyczna.

W pierwszej fazie pozytywizmu dużą popularnością cieszyła się powieść tendencyjna (z łaciny tendentia – skłoność; tendere – kierować), czyli powieść z tezą. Było to być może zdeterminowane faktem, iż ludzie zniechęceni romantycznymi hasłami, pogłębionymi portretami psychologicznymi bohaterów potrzebowali nowych wzorców osobowych, odmiennego potraktowania aktualnych problemów społecznych oraz ukazania możliwości ich rozwiązania, chcieli otrzymać wskazówki moralne.

Ponadto powieść tendencyjna była przepełniona elementami publicystycznymi: komentarzami odautorskimi, ocenami zastanej rzeczywistości, wyrazistymi, kontrastowymi postaciami, niewymagającymi analizowania (były skonstruowane jednoznacznie). Ważne jest, że narrator opowiadał się za postępowaniem bohatera "pozytywnego", który był tak mało skomplikowany, że można go nazwać "papierowym”.

Podstawową funkcją powieści tendencyjnej było zatem wychowywanie, dostarczanie czytelnikom jedynie słusznych i właściwych wzorców postaw i zachowań (oczywiście w subiektywnym rozumieniu autora), realizowanie celów propagandowych. Wszystko to jednak obniżało wartość artystyczną utworów.

Przykładem takiej powieści jest Marta Elizy Orzeszkowej, dotycząca zmagania się młodej wdowy z przeciwnościami losu, z otoczeniem nieprzychylnym kobiecie, która zamierza pracować na utrzymanie swoje i swojej córki. Innymi reprezentantami powieści „z tezą” są: Błyszczące nędze, Siostrzenica księdza proboszcza Michała Bałuckiego, Pałac i folwark, Resurrecturi Józefa Ignacego Kraszewskiego, Oficjalista Adama Pługa.

Etap powieści tendencyjnej był swoistą szkołą dla wielkich realistów, pragnących wyjść poza jej ramy i realizować się w innym rodzaju.

Najbardziej istotnymi cechami powieści realistycznej są: klasyczna narracja z narratorem trzecioosobowym, wszechwiedzącym, „kreującym” świat przedstawiony, a nieujawniającym własnych osądów (obiektywizm). Dominuje kompozycja zamknięta (z ograniczonym czasem i miejscem akcji), związki przyczynowo–skutkowe, typizacja postaci, zasada prawdopodobieństwa, występują wszelkie odmiany języka, elementy opisowe ukazujące scenerię rozgrywających się wypadków (tzw. demokratyzacja języka i tematów). Z czasem jednak pozytywiści zaczęli stopniowo odchodzić od takiej poetyki, by zacząć dopuszczać do głosu bohaterów (monologi wewnętrzne Raskolnikowa w Zbrodni i karze Dostojewskiego).

Najwybitniejszymi przedstawicielami realizmu w literaturze powszechnej są: Stendhal (Czerwone i czarne), Honoré de Balzac (Komedia ludzka), Charles Dickens (Klub Pickwicka), Nikołaj Gogol (Martwe dusze), Lew Tołstoj (Wojna i pokój). W Polsce zaś wyróżnić należy Elizę Orzeszkową, Bolesława Prusa, Henryka Sienkiewicza.

W czasach pozytywizmu powstała także powieść historyczna, co łączyć można z kryzysem światopoglądowym epoki poszukującej wzorców osobowych, z rozczarowaniem ideami głoszonymi przez „młodych” (literatura winna podejmować głównie problematykę współczesną). Wszechwiedzący narrator i wyraziście zarysowany układ fabularny miał dostarczyć czytelnikom rozrywki opartej na respektowaniu prawdy historycznej (historię była traktowana jako przedakcja teraźniejszości), prezentowaniu rzeczywistych wydarzeń, w które wplecieni byli bohaterowie udokumentowani i fikcyjni, posługujący się zarchaizowanym językiem. Uprawiali ją Bolesław Prus (Faraon), Józef Ignacy Kraszewski (Stara baśń) czy Henryk Sienkiewicz (Trylogia).



Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Streszczenie „Pani Bovary”
2  Pozytywizm wobec romantyzmu
3  Idee społeczne polskiego pozytywizmu